środa, 17 listopada 2010

Emwu4real - wyjaśnienie outu z ekipy (część 3)

2010-02-19 13:04:09 :: emwu
siema

2010-02-19 13:04:26 :: emwu
mamy wspolnego shella i razem to upamy :F ehh

2010-02-19 13:04:40 :: qspy
ty jebany kurwa choju

2010-02-19 13:04:44 :: qspy
pierdola ciota kurwa

2010-02-19 13:04:55 :: qspy
moderator byly specjalnie takie cos robi

2010-02-19 13:04:55 :: qspy
a jebac cie

2010-02-19 13:05:03 :: emwu
nie specjalnie...

I po tym blok. Nie miałem nawet czasu wytłumaczyć ocb. Nie muszę chyba mówić, że takie coś, świadczy jedynie o poziomie intelektualnym człowieka. Po moim banie zostałem wielokrotnie oczerniany. Wiele osób niestety uwierzyło adminowi, co mnie boli. Musiałem zatem napisać ten monolog.  
Warto pamietac ze wszystko co robie robie dla dobra dw nawet jesli to ma oznaczac zbanowanie lubianego uzytkownika (emw). 
Jeżeli wolisz remote od pewnych uploadów, bo w ostatnim czasie nic innego na DW nie robiłem poza pisaniem w music corner, to gratuluję.

NIGDY nie obrażałem ekipy, poza tym tekstem (w którym może obraziłem 2-3 osoby). Szkoda jedynie, że jeżeli bym napisał do admina na gg tak jak on do mnie, to miałbym bana z miejsca. Jak on do mnie - nic. Większość ekipy jak dla mnie to naprawdę spoko ludzie i swojego zdania nie zamierzam zmienić, chyba że zdarzyłaby się wielka rotacja.

Q, nie powinieneś traktować ludzi przedmiotowo. To już nie był pierwszy ani drugi przypadek. Zrobiłem sporo na DW, będąc nieskromnym, a i tak skończyłem z banem, bo już Ci przestałem pasować, podobnie jak Zibix. Nie żałuję tego co zrobiłem na DW, bo moja praca jest ciągle widoczna. Robiłem to co uważałem za słuszne, sprawiało mi to przyjemność i umiałem pogodzić to ze wszystkimi innymi rzeczami.

Kończąc, chciałbym wymienić tutaj sporą rzeszę osób, które cały czas były ze mną. Trzy nawet wczoraj dostały przeze mnie ZP, za samo założenie tematu o mnie. Widzisz Q, prawda boli. Nie można żyć w kłamstwie. Nie będę wymieniał wszystkich osób, bo z pewnością o kimś zapomnę. Jeżeli jednak, miałeś ze mną dobry kontakt, ciągle mnie popierasz, czuj się wymieniony.

Prawdopodobnie ten temat zostanie w mig ukryty i przeniesiony do śmietnika. Świadczy to tylko o tym, że się boicie prawdy. O niczym więcej. Jest to jeden z moich dłuższych postów, więc skopiuję jego treść i dam każdemu, kto się do mnie zgłosi (o ile to kogoś zainteresuje, heh).

Dzięki za wszystko, eMWu4real

P.S. Nie przeżywam wcale tego bana, choć po długości tekstu tak to może wyglądać. Po prostu chciałem zostawić tu po sobie dobre wrażenie i odeprzeć zarzuty i pomówienia. W razie wszelkich pytań chętnie odpowiem.

Krótko mówiąc: odszedłem z moda, bo nie zamierzam się przyznać się do winy, jeśli jej nie widzę. To nie mój styl, nie zamierzam lizać Q dupy.


W części nr 4 umieszczę swoje zdanie na ten temat, swoją opinię, oraz skutki jakie widać było na DW po odejściu eMWu4real

1 komentarz: